Opiszę to bardziej gdy był inny gracz za ścianą to pan podejrzany trzymał celownik obok tej ściany obok gracza wcelowywujac się a gdy nie było gracza za ścianą celownik latał na ścianę lób w inne miejsca nie tracąc gracza z ekranu a gdy gracz za ściany był już blisko dojścia z drugiej strony za ściany gdzie trzymał celownik to nagle (jakby miał słuchawki z NASA i by usłyszał jak idzie za ścianą z drugiej strony) celownik odrazu leciał parę centymetrów od gracza za ścianą gdy wychylił gracz to pan podejrzany odrazu był przygotowany do strzału i te akcjie nie były przypadkowe nie 1 nie 5 bo na paru mapach to pan podejrzany co chwilę tak robił.