Pewnego razu wracałem do domu po szkole i sobie nuce cały czas w kółko "wracam se na hate, zaprze se herbatę nie k***a żadne late" tylko to nie całość utworu. Widze jak jakieś dziecko nwm jakoś do pasa, idzie chodnikiem z pasem na smyczy jakiś new york chyba bardzo mały może do kostki, i se nuci całą piosenkę z fragmentem wyżej. Oczywiście -30% do prędkości i se słucham jak nuci po chwili stwierdzam bez przesady daje +40% do prędkośći wymijam go spoglądam krzywo na jego psa i mówię "ale to jest szczur" zamiast w myślach to na głoś. Ten osobnik usłyszał chciał głoś pogrubić ale wyszło fatalnie i powiedział "a wp*****l koś ci spuścił kiedyś?" prawie rypłem śmiechem jak elektrownia w Czarnobylu ale się powstrzymałem.
Ciekawostka: czy wiecie, że utwór Ronnie Ferrari- ona by tak chciała jest uznawany za pato-discopolo?