Hmmm, czasami zastanawiam się czy takie cechy w ogóle istnieją. Zło, ani dobro nie ma swojej własnej definicji. Dla każdego z nas będzie czymś innym.
Czy o kimś, kto coś w życiu ukradł, z całą pewnością i bez kszty zastanowienia się można powiedzieć, że jest zły? Czy o kimś, kto zabił drugą osobę można powiedzieć podobnie?
W większości przypadków pewnie tak, ale czy każdy jest sobie równy?
Czy można postawić znak równości pomiedzy matką, która wyniosła ze sklepowej półki najtańszy chleb bo nie miała co dać dziecku na śniadanie, a X, który okradł starszą osoby?
Czy można postawić znak rowności pomiedzy żołnierzem a mordercą, który z premedytacją odebrał życie drugiej osobie?
Patrząc powierzchownie nie zawsze będzie można trafnie ocenić czy dana osoba jest zła, czy dobra. Gniew, złość, agresja mimo, iż przez wszystkich są uważane za negatywne cechy to są jednocześnie nieodzownym elementem naszego życia. Zawsze z nami będą i nigdy od nich nie uciekniemy. Każdy z nas ma je w sobie i każdy daje im upust, w ten czy inny sposób. A słowo "sposób" jest dość ważne, ale najważniejsza jest motywacja, bo to ona decyduje o tym do jakiej kategorii zakwalifikowalibysmy dany sposób. A patrząc na "samo działanie" możemy w łątwy sposób ulec manipulacji, uprzedzeniom, i stareotypom.