Witam. Około rok temu kupiłem sobie używany komputer bodajże przez allegro. I od pewnego czasu mam z nim problem, a dokładnie z niezaładowywaniem się BIOS'u. Włączam komputer jak nigdy nic i nic się nie dzieje. Wiatraczki się kręcą, słychać, że działa, ale monitor pozostaje w trybie czuwania, nic się nie wyświetla, ani nie podświetlają się myszka i klawiatura. Po 3 dniach jak tak mi się robiło postanowiłem go rozkręcić i wyciągnąć jedną kość RAM. Zadziałało, ale tylko na jedno uruchomienie. Dzisiaj próbowałem znowu go włączyć i ta sama sytuacja. Znowu go rozkręciłem i zmieniłem slot na kość RAM. Nie zadziałało. Zmieniłem na slot, w którym była od początku i dopiero się pojawił obraz po ponownym włączeniu kompa.
Oczywiście przy każdym rozkręceniu, komputer był od wszystkiego odłączony.
Dokładna specyfikacja:
Procesor: AMD Athlon(TM) II X4 640 Processor 3.00 GHz
Karta graficzna: GTX NVIDIA GeForce 1060 6GB
Płyta główna: ASUSTeK Computer INC. m4a77t
Dysk, na którym jest Windows: WDC WD10EZEX-08WN4A0 1 TB
Zasilacz: SilentiumPC 650W Supremo L2 Gold
Tak, wiem... Mam procesor i płytę główną z drewna, ale do końca roku planuje kupić nowe. Oczywiście, jak jest uszkodzona płyta główna lub procek to spróbuje zakupić nowe we wrześniu.
Karta graficzna i zasilacz są nowe, więc raczej nie ma możliwości, by były zepsute.
Obecnie piszę z tego komputera, bo zawsze po rozkręceniu go i złożeniu włącza się za pierwszym razem. Dziwne xD