Ogólnie to mieszkam w swoim domku wraz z familją i wsm git ale do domu obok wprowadzili się człowieki i mają jeden z balkonów na wprost naszej jadalni. Mają córkę z moich źródeł informacji wynika, że ma 9lat. Jak jest pora obiadowa (no tzn, dla mojej rodziny) to siada na balkon i się patrzy. Pewnego razu ciocia z wujkiem przyjechali w odwiedziny i siedzimy sobie w jadalni. Ciocia mówi do mnie "masz adoratkę, siedzi na balkonie i patrzy na ciebie" ja takie w myślach "co do ku**y" zrobiłem też wyraz twarzy, który dobrze o tym mówił co pomyślałem i patrze za siebie, jak szybko się obróciłem tak szybko ona się zmyła z tego balkonu :v
Ciekawostka: to jest przerażające