Niekończąca się opowieść...

[Narkoman]

a to nie była koka a cukier puder 

[~MiyaGu*]

Na zgniłym pączku

[Narkoman]

z nadzieniem o smaku kupy 

[~MiyaGu*]

Zjawił się popek

[Livio]

I podrapał sie po jajach bo go swędział chuj

[Narkoman]

i dupa też swędziała 

[~MiyaGu*]

Ale sie w koncu wymyl 

[Livio]

I odezwał się do @WANDERINHIO

[wandi]

2 godziny temu, FRESHASFUCK napisał:

I odezwał się do @WANDERINHIO

i wyruchał psa kurwy, znaczy prostytutki 

[~MiyaGu*]

I kota homoseksualisty 

[Narkoman]

a kot był ciepły 

[~MiyaGu*]

I przyszedł zdenerwowany @WANDERINHIO

[kameleonn]

Ktory poszedl do pewnego weterana

[wandi]

weteranem tym okazał sie bydlak

[kameleonn]

w ciele swojego najwiekszego wroga 

[Narkoman]

postury karła 

[Abraa]

Sile wojownika

[~MiyaGu*]

I głupoty jaspera

[DEADtoPan]

Przeraża mnie dokończenie opowieści

[Mefedr0n]

i nagle