-
Liczba zawartości
1339 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Aktywność reputacji
-
HardeQ otrzymał reputację od Ania → "My lunatycy"
Jestem przekonany, że gusta muzyczne wśród ludzi są najróżniejsze, począwszy od ludzi słuchających muzyki klubowej, a kończąc na ludziach słuchających muzyki poważnej. Jednakże niezależnie od wspomnianych gustów należy docenić kunszt artystyczny, brzmieniowy i przede wszystkim merytoryczny jednego z zespołów rockowych dawnych czasów, mianowicie mam na myśli Republikę.
Band założony w latach 80-tych miał niesamowite brzmienie, Zbigniew Krzywański na gitarze, Sławomir Ciesielski na perkusji i Leszek Biolik na basie starannie dbali o podkład muzyczny, który był rozpoznawalny w niemal całej Polsce oraz niektórych zakątkach świata (możliwie, że polska muzyka - nie tylko Republika - byłaby bardziej rozsławiona w świecie gdyby nie PRL, który konsekwentnie ograniczał wpływy państw zachodnich na komunistyczny wschód, lecz to tylko gdybanie). Aczkolwiek najbardziej rozpoznawalnym członkiem zespołu był ich wokalista - Grzegorz Ciechowski, człowiek o niebanalnych umiejętnościach, podejmował tematy, które mimo upływu lat wciąż są aktualne (miłość do ojczyzny, nadmierny egoizm w społeczeństwie) w sposób nieagresywny, przyjemny do słuchania. Ponadto jego teksty zawierały dużą ilość metafor, co samo w sobie powodowało konieczność chociażby chwilowej refleksji, ponieważ dochodząc do wniosku do jakich tematów odnosi się utwór, samoistnie myśleliśmy o jego problematyce. Można powiedzieć, że jego teksty otwierały nasze umysły na problemy, które nie są i nie były popularne w mediach.
"My lunatycy" to tytuł jednego z utworów, a także tytuł książki biograficznej nieistniejącego już zespołu (którą gorąco polecam, jeśli ktoś jest jakkolwiek zainteresowany), lecz skupię się na utworze. Wspomniałem, że to co wychodziło spod pióra Ciechowskiego zawierało wiele metafor, tak samo tego tytułu nie należy interpretować dosłownie. Obywatel GC w sposób łatwo dostępny i łatwo zrozumiały (jeśli przesłucha się piosenkę zwracając uwagę na tekst) zwraca uwagę na to, że ludzie zapomnieli o własnych wartościach, zostali zamknięci w kręgu obowiązków i wyrzeczeń, a "nikt już nie budzi nas" znaczy, że jest to przynajmniej wygodne dla ludzi, którzy ten krąg wymyślili i nas w nim zamknęli.
Dlaczego o tym wspominam?
To wciąż aktualny temat, nie jest on niezwykły, nieprzewidywalny, ludzie non-stop o tym rozmawiają, lecz tylko geniusz potrafi przekazać aspekty motywu w taki sposób. Dlatego jest to również tytuł artykułu (jednocześnie dlatego, że to mój kaprys, a ja tu rządzę).
W moim mieście (Tczew) - gdzie urodził się Ciechowski - co roku odbywa się konkurs piosenek Republiki (W amfiteatrze im. Grzegorza Ciechowskiego), mimo upływu lat można tam spotkać zainteresowane twarze dla których ta muzyka była czymś w rodzaju odskoczni od szarej rzeczywistości, słyszymy różne aranżacje muzyczne, również nowoczesne. To swoisty dowód na to, że muzyka nie umarła wraz z wokalistą, ona dalej idzie naprzód.
Z ciekawostek mogę wspomnieć o utworze Eldo pod tytułem "Nie pytaj o nią", zapewne większość z was kiedykolwiek ją słyszała, bardzo "feelingowy" utwór mówiący o naszej ojczyźnie. W całości inspirowany był utworem Grzegorza Ciechowskiego "Nie pytaj o Polskę", nawet początek jest identyczny. Warszawski raper w ten sposób oddał hołd toruńskiemu muzykowi.
Jestem również przekonany, że samemu twórcy pierwowzoru spodobałaby się "rapowana wersja", ponieważ GC był wielkim fanem rozwoju muzyki, lubił wraz z resztą zespołu wprowadzać brzmienia, które nie należały do mainstreamowych.
Skąd pomysł na artykuł?
Można powiedzieć, że wychowałem się na muzyce Republiki, mój ojciec niegdyś był wielkim fanem ich muzyki, słuchaliśmy jej niemal cały czas. Kiedyś wielokrotnie opisywał mi wrażenia z koncertów w Toruniu, o utworze "Sexy doll" acapella w deszczu wśród kilku tysięcy osób. Niestety nikt z nas nie będzie już w stanie tego przeżyć, muzyczny geniusz odszedł w 2002 roku, a ten artykuł jest pamięcią dedykowaną wokaliście jak i reszcie bandu.
Jest wiele innych utworów wartych uwagi jak "Paryż Moskwa 17:15", "Telefony" (Nie Belmondo), "Odchodząc", "Mamona", "Raz na milion lat", lecz pozostawiam to już waszemu własnemu zainteresowaniu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tutaj zawrę kilka informacji:
Jestem starym-nowym redaktorem - dlatego przytoczę czym właściwie będę się zajmował:
- Będę podejmował tematy, które uznam, że są tego warte
- W miarę możliwości znajdą się też artykuły na życzenie
- Standardowo wywiady (lecz do nich będę przykuwał najmniejszą uwagę), jednakże jeśli ktoś jest chętny może napisać na pw, w wolnej chwili coś skleimy
- Mam pomysł na nową serię w redakcji, będzie w miarę integracyjna, będzie z waszą pomocą. Gdy znajdę odrobinę czasu postaram się wdrażać w życie
- Nie jestem pewien czy ktoś to czyta to sobie rzucę hasło siusiak, jeśli to przeczytałeś to szanuję i buziaki dla całej rodziny
- Jak będą jakieś ważne informacje ze świata możliwe, że poruszę to w aktualnościach
- Nie wszystkie prace będą miały poważny charakter, często będę pisał coś w sposób żartobliwy i ironiczny, ten artykuł to jeden z wyjątków, rozgrzanie klawiatury
To chyba na tyle:
Pozdrawiam mamę, tatę i @HardeQ
-
HardeQ otrzymał reputację od Doman → "My lunatycy"
Jestem przekonany, że gusta muzyczne wśród ludzi są najróżniejsze, począwszy od ludzi słuchających muzyki klubowej, a kończąc na ludziach słuchających muzyki poważnej. Jednakże niezależnie od wspomnianych gustów należy docenić kunszt artystyczny, brzmieniowy i przede wszystkim merytoryczny jednego z zespołów rockowych dawnych czasów, mianowicie mam na myśli Republikę.
Band założony w latach 80-tych miał niesamowite brzmienie, Zbigniew Krzywański na gitarze, Sławomir Ciesielski na perkusji i Leszek Biolik na basie starannie dbali o podkład muzyczny, który był rozpoznawalny w niemal całej Polsce oraz niektórych zakątkach świata (możliwie, że polska muzyka - nie tylko Republika - byłaby bardziej rozsławiona w świecie gdyby nie PRL, który konsekwentnie ograniczał wpływy państw zachodnich na komunistyczny wschód, lecz to tylko gdybanie). Aczkolwiek najbardziej rozpoznawalnym członkiem zespołu był ich wokalista - Grzegorz Ciechowski, człowiek o niebanalnych umiejętnościach, podejmował tematy, które mimo upływu lat wciąż są aktualne (miłość do ojczyzny, nadmierny egoizm w społeczeństwie) w sposób nieagresywny, przyjemny do słuchania. Ponadto jego teksty zawierały dużą ilość metafor, co samo w sobie powodowało konieczność chociażby chwilowej refleksji, ponieważ dochodząc do wniosku do jakich tematów odnosi się utwór, samoistnie myśleliśmy o jego problematyce. Można powiedzieć, że jego teksty otwierały nasze umysły na problemy, które nie są i nie były popularne w mediach.
"My lunatycy" to tytuł jednego z utworów, a także tytuł książki biograficznej nieistniejącego już zespołu (którą gorąco polecam, jeśli ktoś jest jakkolwiek zainteresowany), lecz skupię się na utworze. Wspomniałem, że to co wychodziło spod pióra Ciechowskiego zawierało wiele metafor, tak samo tego tytułu nie należy interpretować dosłownie. Obywatel GC w sposób łatwo dostępny i łatwo zrozumiały (jeśli przesłucha się piosenkę zwracając uwagę na tekst) zwraca uwagę na to, że ludzie zapomnieli o własnych wartościach, zostali zamknięci w kręgu obowiązków i wyrzeczeń, a "nikt już nie budzi nas" znaczy, że jest to przynajmniej wygodne dla ludzi, którzy ten krąg wymyślili i nas w nim zamknęli.
Dlaczego o tym wspominam?
To wciąż aktualny temat, nie jest on niezwykły, nieprzewidywalny, ludzie non-stop o tym rozmawiają, lecz tylko geniusz potrafi przekazać aspekty motywu w taki sposób. Dlatego jest to również tytuł artykułu (jednocześnie dlatego, że to mój kaprys, a ja tu rządzę).
W moim mieście (Tczew) - gdzie urodził się Ciechowski - co roku odbywa się konkurs piosenek Republiki (W amfiteatrze im. Grzegorza Ciechowskiego), mimo upływu lat można tam spotkać zainteresowane twarze dla których ta muzyka była czymś w rodzaju odskoczni od szarej rzeczywistości, słyszymy różne aranżacje muzyczne, również nowoczesne. To swoisty dowód na to, że muzyka nie umarła wraz z wokalistą, ona dalej idzie naprzód.
Z ciekawostek mogę wspomnieć o utworze Eldo pod tytułem "Nie pytaj o nią", zapewne większość z was kiedykolwiek ją słyszała, bardzo "feelingowy" utwór mówiący o naszej ojczyźnie. W całości inspirowany był utworem Grzegorza Ciechowskiego "Nie pytaj o Polskę", nawet początek jest identyczny. Warszawski raper w ten sposób oddał hołd toruńskiemu muzykowi.
Jestem również przekonany, że samemu twórcy pierwowzoru spodobałaby się "rapowana wersja", ponieważ GC był wielkim fanem rozwoju muzyki, lubił wraz z resztą zespołu wprowadzać brzmienia, które nie należały do mainstreamowych.
Skąd pomysł na artykuł?
Można powiedzieć, że wychowałem się na muzyce Republiki, mój ojciec niegdyś był wielkim fanem ich muzyki, słuchaliśmy jej niemal cały czas. Kiedyś wielokrotnie opisywał mi wrażenia z koncertów w Toruniu, o utworze "Sexy doll" acapella w deszczu wśród kilku tysięcy osób. Niestety nikt z nas nie będzie już w stanie tego przeżyć, muzyczny geniusz odszedł w 2002 roku, a ten artykuł jest pamięcią dedykowaną wokaliście jak i reszcie bandu.
Jest wiele innych utworów wartych uwagi jak "Paryż Moskwa 17:15", "Telefony" (Nie Belmondo), "Odchodząc", "Mamona", "Raz na milion lat", lecz pozostawiam to już waszemu własnemu zainteresowaniu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tutaj zawrę kilka informacji:
Jestem starym-nowym redaktorem - dlatego przytoczę czym właściwie będę się zajmował:
- Będę podejmował tematy, które uznam, że są tego warte
- W miarę możliwości znajdą się też artykuły na życzenie
- Standardowo wywiady (lecz do nich będę przykuwał najmniejszą uwagę), jednakże jeśli ktoś jest chętny może napisać na pw, w wolnej chwili coś skleimy
- Mam pomysł na nową serię w redakcji, będzie w miarę integracyjna, będzie z waszą pomocą. Gdy znajdę odrobinę czasu postaram się wdrażać w życie
- Nie jestem pewien czy ktoś to czyta to sobie rzucę hasło siusiak, jeśli to przeczytałeś to szanuję i buziaki dla całej rodziny
- Jak będą jakieś ważne informacje ze świata możliwe, że poruszę to w aktualnościach
- Nie wszystkie prace będą miały poważny charakter, często będę pisał coś w sposób żartobliwy i ironiczny, ten artykuł to jeden z wyjątków, rozgrzanie klawiatury
To chyba na tyle:
Pozdrawiam mamę, tatę i @HardeQ
-
HardeQ przyznał reputację dla Wolves → Pokażcie swoje mordki!
To zdjęcie to jak wejdzie za mocno \/\/\/\/\/\/\/\/
-
HardeQ otrzymał reputację od Wolves → "My lunatycy"
@Knopa doskonale wiem, że to nie jest mainstreamowy temat, aczkolwiek wychodzę z założenia, że powinno się mówić o wszystkim o czym mówić warto. Następny będzie bardziej przystępny dla reszty. Już coś tam mi nawet świta, jeśli mi się zachce to może nawet będzie to już dzisiaj.
Miałem około godziny na napisanie jakiegoś artykułu, obszar lat 80-90 to coś nad czym musiałbym się dłużej zastanowić, aktualnie redaktora mam niecały jeden dzień. Na bardziej zaawansowane projekty przyjdzie czas.
Pozdrawiam, Ja
-
HardeQ otrzymał reputację od Malutka → "My lunatycy"
Jestem przekonany, że gusta muzyczne wśród ludzi są najróżniejsze, począwszy od ludzi słuchających muzyki klubowej, a kończąc na ludziach słuchających muzyki poważnej. Jednakże niezależnie od wspomnianych gustów należy docenić kunszt artystyczny, brzmieniowy i przede wszystkim merytoryczny jednego z zespołów rockowych dawnych czasów, mianowicie mam na myśli Republikę.
Band założony w latach 80-tych miał niesamowite brzmienie, Zbigniew Krzywański na gitarze, Sławomir Ciesielski na perkusji i Leszek Biolik na basie starannie dbali o podkład muzyczny, który był rozpoznawalny w niemal całej Polsce oraz niektórych zakątkach świata (możliwie, że polska muzyka - nie tylko Republika - byłaby bardziej rozsławiona w świecie gdyby nie PRL, który konsekwentnie ograniczał wpływy państw zachodnich na komunistyczny wschód, lecz to tylko gdybanie). Aczkolwiek najbardziej rozpoznawalnym członkiem zespołu był ich wokalista - Grzegorz Ciechowski, człowiek o niebanalnych umiejętnościach, podejmował tematy, które mimo upływu lat wciąż są aktualne (miłość do ojczyzny, nadmierny egoizm w społeczeństwie) w sposób nieagresywny, przyjemny do słuchania. Ponadto jego teksty zawierały dużą ilość metafor, co samo w sobie powodowało konieczność chociażby chwilowej refleksji, ponieważ dochodząc do wniosku do jakich tematów odnosi się utwór, samoistnie myśleliśmy o jego problematyce. Można powiedzieć, że jego teksty otwierały nasze umysły na problemy, które nie są i nie były popularne w mediach.
"My lunatycy" to tytuł jednego z utworów, a także tytuł książki biograficznej nieistniejącego już zespołu (którą gorąco polecam, jeśli ktoś jest jakkolwiek zainteresowany), lecz skupię się na utworze. Wspomniałem, że to co wychodziło spod pióra Ciechowskiego zawierało wiele metafor, tak samo tego tytułu nie należy interpretować dosłownie. Obywatel GC w sposób łatwo dostępny i łatwo zrozumiały (jeśli przesłucha się piosenkę zwracając uwagę na tekst) zwraca uwagę na to, że ludzie zapomnieli o własnych wartościach, zostali zamknięci w kręgu obowiązków i wyrzeczeń, a "nikt już nie budzi nas" znaczy, że jest to przynajmniej wygodne dla ludzi, którzy ten krąg wymyślili i nas w nim zamknęli.
Dlaczego o tym wspominam?
To wciąż aktualny temat, nie jest on niezwykły, nieprzewidywalny, ludzie non-stop o tym rozmawiają, lecz tylko geniusz potrafi przekazać aspekty motywu w taki sposób. Dlatego jest to również tytuł artykułu (jednocześnie dlatego, że to mój kaprys, a ja tu rządzę).
W moim mieście (Tczew) - gdzie urodził się Ciechowski - co roku odbywa się konkurs piosenek Republiki (W amfiteatrze im. Grzegorza Ciechowskiego), mimo upływu lat można tam spotkać zainteresowane twarze dla których ta muzyka była czymś w rodzaju odskoczni od szarej rzeczywistości, słyszymy różne aranżacje muzyczne, również nowoczesne. To swoisty dowód na to, że muzyka nie umarła wraz z wokalistą, ona dalej idzie naprzód.
Z ciekawostek mogę wspomnieć o utworze Eldo pod tytułem "Nie pytaj o nią", zapewne większość z was kiedykolwiek ją słyszała, bardzo "feelingowy" utwór mówiący o naszej ojczyźnie. W całości inspirowany był utworem Grzegorza Ciechowskiego "Nie pytaj o Polskę", nawet początek jest identyczny. Warszawski raper w ten sposób oddał hołd toruńskiemu muzykowi.
Jestem również przekonany, że samemu twórcy pierwowzoru spodobałaby się "rapowana wersja", ponieważ GC był wielkim fanem rozwoju muzyki, lubił wraz z resztą zespołu wprowadzać brzmienia, które nie należały do mainstreamowych.
Skąd pomysł na artykuł?
Można powiedzieć, że wychowałem się na muzyce Republiki, mój ojciec niegdyś był wielkim fanem ich muzyki, słuchaliśmy jej niemal cały czas. Kiedyś wielokrotnie opisywał mi wrażenia z koncertów w Toruniu, o utworze "Sexy doll" acapella w deszczu wśród kilku tysięcy osób. Niestety nikt z nas nie będzie już w stanie tego przeżyć, muzyczny geniusz odszedł w 2002 roku, a ten artykuł jest pamięcią dedykowaną wokaliście jak i reszcie bandu.
Jest wiele innych utworów wartych uwagi jak "Paryż Moskwa 17:15", "Telefony" (Nie Belmondo), "Odchodząc", "Mamona", "Raz na milion lat", lecz pozostawiam to już waszemu własnemu zainteresowaniu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tutaj zawrę kilka informacji:
Jestem starym-nowym redaktorem - dlatego przytoczę czym właściwie będę się zajmował:
- Będę podejmował tematy, które uznam, że są tego warte
- W miarę możliwości znajdą się też artykuły na życzenie
- Standardowo wywiady (lecz do nich będę przykuwał najmniejszą uwagę), jednakże jeśli ktoś jest chętny może napisać na pw, w wolnej chwili coś skleimy
- Mam pomysł na nową serię w redakcji, będzie w miarę integracyjna, będzie z waszą pomocą. Gdy znajdę odrobinę czasu postaram się wdrażać w życie
- Nie jestem pewien czy ktoś to czyta to sobie rzucę hasło siusiak, jeśli to przeczytałeś to szanuję i buziaki dla całej rodziny
- Jak będą jakieś ważne informacje ze świata możliwe, że poruszę to w aktualnościach
- Nie wszystkie prace będą miały poważny charakter, często będę pisał coś w sposób żartobliwy i ironiczny, ten artykuł to jeden z wyjątków, rozgrzanie klawiatury
To chyba na tyle:
Pozdrawiam mamę, tatę i @HardeQ
-
HardeQ otrzymał reputację od aureox → "My lunatycy"
Jestem przekonany, że gusta muzyczne wśród ludzi są najróżniejsze, począwszy od ludzi słuchających muzyki klubowej, a kończąc na ludziach słuchających muzyki poważnej. Jednakże niezależnie od wspomnianych gustów należy docenić kunszt artystyczny, brzmieniowy i przede wszystkim merytoryczny jednego z zespołów rockowych dawnych czasów, mianowicie mam na myśli Republikę.
Band założony w latach 80-tych miał niesamowite brzmienie, Zbigniew Krzywański na gitarze, Sławomir Ciesielski na perkusji i Leszek Biolik na basie starannie dbali o podkład muzyczny, który był rozpoznawalny w niemal całej Polsce oraz niektórych zakątkach świata (możliwie, że polska muzyka - nie tylko Republika - byłaby bardziej rozsławiona w świecie gdyby nie PRL, który konsekwentnie ograniczał wpływy państw zachodnich na komunistyczny wschód, lecz to tylko gdybanie). Aczkolwiek najbardziej rozpoznawalnym członkiem zespołu był ich wokalista - Grzegorz Ciechowski, człowiek o niebanalnych umiejętnościach, podejmował tematy, które mimo upływu lat wciąż są aktualne (miłość do ojczyzny, nadmierny egoizm w społeczeństwie) w sposób nieagresywny, przyjemny do słuchania. Ponadto jego teksty zawierały dużą ilość metafor, co samo w sobie powodowało konieczność chociażby chwilowej refleksji, ponieważ dochodząc do wniosku do jakich tematów odnosi się utwór, samoistnie myśleliśmy o jego problematyce. Można powiedzieć, że jego teksty otwierały nasze umysły na problemy, które nie są i nie były popularne w mediach.
"My lunatycy" to tytuł jednego z utworów, a także tytuł książki biograficznej nieistniejącego już zespołu (którą gorąco polecam, jeśli ktoś jest jakkolwiek zainteresowany), lecz skupię się na utworze. Wspomniałem, że to co wychodziło spod pióra Ciechowskiego zawierało wiele metafor, tak samo tego tytułu nie należy interpretować dosłownie. Obywatel GC w sposób łatwo dostępny i łatwo zrozumiały (jeśli przesłucha się piosenkę zwracając uwagę na tekst) zwraca uwagę na to, że ludzie zapomnieli o własnych wartościach, zostali zamknięci w kręgu obowiązków i wyrzeczeń, a "nikt już nie budzi nas" znaczy, że jest to przynajmniej wygodne dla ludzi, którzy ten krąg wymyślili i nas w nim zamknęli.
Dlaczego o tym wspominam?
To wciąż aktualny temat, nie jest on niezwykły, nieprzewidywalny, ludzie non-stop o tym rozmawiają, lecz tylko geniusz potrafi przekazać aspekty motywu w taki sposób. Dlatego jest to również tytuł artykułu (jednocześnie dlatego, że to mój kaprys, a ja tu rządzę).
W moim mieście (Tczew) - gdzie urodził się Ciechowski - co roku odbywa się konkurs piosenek Republiki (W amfiteatrze im. Grzegorza Ciechowskiego), mimo upływu lat można tam spotkać zainteresowane twarze dla których ta muzyka była czymś w rodzaju odskoczni od szarej rzeczywistości, słyszymy różne aranżacje muzyczne, również nowoczesne. To swoisty dowód na to, że muzyka nie umarła wraz z wokalistą, ona dalej idzie naprzód.
Z ciekawostek mogę wspomnieć o utworze Eldo pod tytułem "Nie pytaj o nią", zapewne większość z was kiedykolwiek ją słyszała, bardzo "feelingowy" utwór mówiący o naszej ojczyźnie. W całości inspirowany był utworem Grzegorza Ciechowskiego "Nie pytaj o Polskę", nawet początek jest identyczny. Warszawski raper w ten sposób oddał hołd toruńskiemu muzykowi.
Jestem również przekonany, że samemu twórcy pierwowzoru spodobałaby się "rapowana wersja", ponieważ GC był wielkim fanem rozwoju muzyki, lubił wraz z resztą zespołu wprowadzać brzmienia, które nie należały do mainstreamowych.
Skąd pomysł na artykuł?
Można powiedzieć, że wychowałem się na muzyce Republiki, mój ojciec niegdyś był wielkim fanem ich muzyki, słuchaliśmy jej niemal cały czas. Kiedyś wielokrotnie opisywał mi wrażenia z koncertów w Toruniu, o utworze "Sexy doll" acapella w deszczu wśród kilku tysięcy osób. Niestety nikt z nas nie będzie już w stanie tego przeżyć, muzyczny geniusz odszedł w 2002 roku, a ten artykuł jest pamięcią dedykowaną wokaliście jak i reszcie bandu.
Jest wiele innych utworów wartych uwagi jak "Paryż Moskwa 17:15", "Telefony" (Nie Belmondo), "Odchodząc", "Mamona", "Raz na milion lat", lecz pozostawiam to już waszemu własnemu zainteresowaniu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tutaj zawrę kilka informacji:
Jestem starym-nowym redaktorem - dlatego przytoczę czym właściwie będę się zajmował:
- Będę podejmował tematy, które uznam, że są tego warte
- W miarę możliwości znajdą się też artykuły na życzenie
- Standardowo wywiady (lecz do nich będę przykuwał najmniejszą uwagę), jednakże jeśli ktoś jest chętny może napisać na pw, w wolnej chwili coś skleimy
- Mam pomysł na nową serię w redakcji, będzie w miarę integracyjna, będzie z waszą pomocą. Gdy znajdę odrobinę czasu postaram się wdrażać w życie
- Nie jestem pewien czy ktoś to czyta to sobie rzucę hasło siusiak, jeśli to przeczytałeś to szanuję i buziaki dla całej rodziny
- Jak będą jakieś ważne informacje ze świata możliwe, że poruszę to w aktualnościach
- Nie wszystkie prace będą miały poważny charakter, często będę pisał coś w sposób żartobliwy i ironiczny, ten artykuł to jeden z wyjątków, rozgrzanie klawiatury
To chyba na tyle:
Pozdrawiam mamę, tatę i @HardeQ
-
HardeQ otrzymał reputację od Knopa → "My lunatycy"
Jestem przekonany, że gusta muzyczne wśród ludzi są najróżniejsze, począwszy od ludzi słuchających muzyki klubowej, a kończąc na ludziach słuchających muzyki poważnej. Jednakże niezależnie od wspomnianych gustów należy docenić kunszt artystyczny, brzmieniowy i przede wszystkim merytoryczny jednego z zespołów rockowych dawnych czasów, mianowicie mam na myśli Republikę.
Band założony w latach 80-tych miał niesamowite brzmienie, Zbigniew Krzywański na gitarze, Sławomir Ciesielski na perkusji i Leszek Biolik na basie starannie dbali o podkład muzyczny, który był rozpoznawalny w niemal całej Polsce oraz niektórych zakątkach świata (możliwie, że polska muzyka - nie tylko Republika - byłaby bardziej rozsławiona w świecie gdyby nie PRL, który konsekwentnie ograniczał wpływy państw zachodnich na komunistyczny wschód, lecz to tylko gdybanie). Aczkolwiek najbardziej rozpoznawalnym członkiem zespołu był ich wokalista - Grzegorz Ciechowski, człowiek o niebanalnych umiejętnościach, podejmował tematy, które mimo upływu lat wciąż są aktualne (miłość do ojczyzny, nadmierny egoizm w społeczeństwie) w sposób nieagresywny, przyjemny do słuchania. Ponadto jego teksty zawierały dużą ilość metafor, co samo w sobie powodowało konieczność chociażby chwilowej refleksji, ponieważ dochodząc do wniosku do jakich tematów odnosi się utwór, samoistnie myśleliśmy o jego problematyce. Można powiedzieć, że jego teksty otwierały nasze umysły na problemy, które nie są i nie były popularne w mediach.
"My lunatycy" to tytuł jednego z utworów, a także tytuł książki biograficznej nieistniejącego już zespołu (którą gorąco polecam, jeśli ktoś jest jakkolwiek zainteresowany), lecz skupię się na utworze. Wspomniałem, że to co wychodziło spod pióra Ciechowskiego zawierało wiele metafor, tak samo tego tytułu nie należy interpretować dosłownie. Obywatel GC w sposób łatwo dostępny i łatwo zrozumiały (jeśli przesłucha się piosenkę zwracając uwagę na tekst) zwraca uwagę na to, że ludzie zapomnieli o własnych wartościach, zostali zamknięci w kręgu obowiązków i wyrzeczeń, a "nikt już nie budzi nas" znaczy, że jest to przynajmniej wygodne dla ludzi, którzy ten krąg wymyślili i nas w nim zamknęli.
Dlaczego o tym wspominam?
To wciąż aktualny temat, nie jest on niezwykły, nieprzewidywalny, ludzie non-stop o tym rozmawiają, lecz tylko geniusz potrafi przekazać aspekty motywu w taki sposób. Dlatego jest to również tytuł artykułu (jednocześnie dlatego, że to mój kaprys, a ja tu rządzę).
W moim mieście (Tczew) - gdzie urodził się Ciechowski - co roku odbywa się konkurs piosenek Republiki (W amfiteatrze im. Grzegorza Ciechowskiego), mimo upływu lat można tam spotkać zainteresowane twarze dla których ta muzyka była czymś w rodzaju odskoczni od szarej rzeczywistości, słyszymy różne aranżacje muzyczne, również nowoczesne. To swoisty dowód na to, że muzyka nie umarła wraz z wokalistą, ona dalej idzie naprzód.
Z ciekawostek mogę wspomnieć o utworze Eldo pod tytułem "Nie pytaj o nią", zapewne większość z was kiedykolwiek ją słyszała, bardzo "feelingowy" utwór mówiący o naszej ojczyźnie. W całości inspirowany był utworem Grzegorza Ciechowskiego "Nie pytaj o Polskę", nawet początek jest identyczny. Warszawski raper w ten sposób oddał hołd toruńskiemu muzykowi.
Jestem również przekonany, że samemu twórcy pierwowzoru spodobałaby się "rapowana wersja", ponieważ GC był wielkim fanem rozwoju muzyki, lubił wraz z resztą zespołu wprowadzać brzmienia, które nie należały do mainstreamowych.
Skąd pomysł na artykuł?
Można powiedzieć, że wychowałem się na muzyce Republiki, mój ojciec niegdyś był wielkim fanem ich muzyki, słuchaliśmy jej niemal cały czas. Kiedyś wielokrotnie opisywał mi wrażenia z koncertów w Toruniu, o utworze "Sexy doll" acapella w deszczu wśród kilku tysięcy osób. Niestety nikt z nas nie będzie już w stanie tego przeżyć, muzyczny geniusz odszedł w 2002 roku, a ten artykuł jest pamięcią dedykowaną wokaliście jak i reszcie bandu.
Jest wiele innych utworów wartych uwagi jak "Paryż Moskwa 17:15", "Telefony" (Nie Belmondo), "Odchodząc", "Mamona", "Raz na milion lat", lecz pozostawiam to już waszemu własnemu zainteresowaniu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tutaj zawrę kilka informacji:
Jestem starym-nowym redaktorem - dlatego przytoczę czym właściwie będę się zajmował:
- Będę podejmował tematy, które uznam, że są tego warte
- W miarę możliwości znajdą się też artykuły na życzenie
- Standardowo wywiady (lecz do nich będę przykuwał najmniejszą uwagę), jednakże jeśli ktoś jest chętny może napisać na pw, w wolnej chwili coś skleimy
- Mam pomysł na nową serię w redakcji, będzie w miarę integracyjna, będzie z waszą pomocą. Gdy znajdę odrobinę czasu postaram się wdrażać w życie
- Nie jestem pewien czy ktoś to czyta to sobie rzucę hasło siusiak, jeśli to przeczytałeś to szanuję i buziaki dla całej rodziny
- Jak będą jakieś ważne informacje ze świata możliwe, że poruszę to w aktualnościach
- Nie wszystkie prace będą miały poważny charakter, często będę pisał coś w sposób żartobliwy i ironiczny, ten artykuł to jeden z wyjątków, rozgrzanie klawiatury
To chyba na tyle:
Pozdrawiam mamę, tatę i @HardeQ
-
HardeQ otrzymał reputację od RYBSON #URLOP → "My lunatycy"
Jestem przekonany, że gusta muzyczne wśród ludzi są najróżniejsze, począwszy od ludzi słuchających muzyki klubowej, a kończąc na ludziach słuchających muzyki poważnej. Jednakże niezależnie od wspomnianych gustów należy docenić kunszt artystyczny, brzmieniowy i przede wszystkim merytoryczny jednego z zespołów rockowych dawnych czasów, mianowicie mam na myśli Republikę.
Band założony w latach 80-tych miał niesamowite brzmienie, Zbigniew Krzywański na gitarze, Sławomir Ciesielski na perkusji i Leszek Biolik na basie starannie dbali o podkład muzyczny, który był rozpoznawalny w niemal całej Polsce oraz niektórych zakątkach świata (możliwie, że polska muzyka - nie tylko Republika - byłaby bardziej rozsławiona w świecie gdyby nie PRL, który konsekwentnie ograniczał wpływy państw zachodnich na komunistyczny wschód, lecz to tylko gdybanie). Aczkolwiek najbardziej rozpoznawalnym członkiem zespołu był ich wokalista - Grzegorz Ciechowski, człowiek o niebanalnych umiejętnościach, podejmował tematy, które mimo upływu lat wciąż są aktualne (miłość do ojczyzny, nadmierny egoizm w społeczeństwie) w sposób nieagresywny, przyjemny do słuchania. Ponadto jego teksty zawierały dużą ilość metafor, co samo w sobie powodowało konieczność chociażby chwilowej refleksji, ponieważ dochodząc do wniosku do jakich tematów odnosi się utwór, samoistnie myśleliśmy o jego problematyce. Można powiedzieć, że jego teksty otwierały nasze umysły na problemy, które nie są i nie były popularne w mediach.
"My lunatycy" to tytuł jednego z utworów, a także tytuł książki biograficznej nieistniejącego już zespołu (którą gorąco polecam, jeśli ktoś jest jakkolwiek zainteresowany), lecz skupię się na utworze. Wspomniałem, że to co wychodziło spod pióra Ciechowskiego zawierało wiele metafor, tak samo tego tytułu nie należy interpretować dosłownie. Obywatel GC w sposób łatwo dostępny i łatwo zrozumiały (jeśli przesłucha się piosenkę zwracając uwagę na tekst) zwraca uwagę na to, że ludzie zapomnieli o własnych wartościach, zostali zamknięci w kręgu obowiązków i wyrzeczeń, a "nikt już nie budzi nas" znaczy, że jest to przynajmniej wygodne dla ludzi, którzy ten krąg wymyślili i nas w nim zamknęli.
Dlaczego o tym wspominam?
To wciąż aktualny temat, nie jest on niezwykły, nieprzewidywalny, ludzie non-stop o tym rozmawiają, lecz tylko geniusz potrafi przekazać aspekty motywu w taki sposób. Dlatego jest to również tytuł artykułu (jednocześnie dlatego, że to mój kaprys, a ja tu rządzę).
W moim mieście (Tczew) - gdzie urodził się Ciechowski - co roku odbywa się konkurs piosenek Republiki (W amfiteatrze im. Grzegorza Ciechowskiego), mimo upływu lat można tam spotkać zainteresowane twarze dla których ta muzyka była czymś w rodzaju odskoczni od szarej rzeczywistości, słyszymy różne aranżacje muzyczne, również nowoczesne. To swoisty dowód na to, że muzyka nie umarła wraz z wokalistą, ona dalej idzie naprzód.
Z ciekawostek mogę wspomnieć o utworze Eldo pod tytułem "Nie pytaj o nią", zapewne większość z was kiedykolwiek ją słyszała, bardzo "feelingowy" utwór mówiący o naszej ojczyźnie. W całości inspirowany był utworem Grzegorza Ciechowskiego "Nie pytaj o Polskę", nawet początek jest identyczny. Warszawski raper w ten sposób oddał hołd toruńskiemu muzykowi.
Jestem również przekonany, że samemu twórcy pierwowzoru spodobałaby się "rapowana wersja", ponieważ GC był wielkim fanem rozwoju muzyki, lubił wraz z resztą zespołu wprowadzać brzmienia, które nie należały do mainstreamowych.
Skąd pomysł na artykuł?
Można powiedzieć, że wychowałem się na muzyce Republiki, mój ojciec niegdyś był wielkim fanem ich muzyki, słuchaliśmy jej niemal cały czas. Kiedyś wielokrotnie opisywał mi wrażenia z koncertów w Toruniu, o utworze "Sexy doll" acapella w deszczu wśród kilku tysięcy osób. Niestety nikt z nas nie będzie już w stanie tego przeżyć, muzyczny geniusz odszedł w 2002 roku, a ten artykuł jest pamięcią dedykowaną wokaliście jak i reszcie bandu.
Jest wiele innych utworów wartych uwagi jak "Paryż Moskwa 17:15", "Telefony" (Nie Belmondo), "Odchodząc", "Mamona", "Raz na milion lat", lecz pozostawiam to już waszemu własnemu zainteresowaniu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tutaj zawrę kilka informacji:
Jestem starym-nowym redaktorem - dlatego przytoczę czym właściwie będę się zajmował:
- Będę podejmował tematy, które uznam, że są tego warte
- W miarę możliwości znajdą się też artykuły na życzenie
- Standardowo wywiady (lecz do nich będę przykuwał najmniejszą uwagę), jednakże jeśli ktoś jest chętny może napisać na pw, w wolnej chwili coś skleimy
- Mam pomysł na nową serię w redakcji, będzie w miarę integracyjna, będzie z waszą pomocą. Gdy znajdę odrobinę czasu postaram się wdrażać w życie
- Nie jestem pewien czy ktoś to czyta to sobie rzucę hasło siusiak, jeśli to przeczytałeś to szanuję i buziaki dla całej rodziny
- Jak będą jakieś ważne informacje ze świata możliwe, że poruszę to w aktualnościach
- Nie wszystkie prace będą miały poważny charakter, często będę pisał coś w sposób żartobliwy i ironiczny, ten artykuł to jeden z wyjątków, rozgrzanie klawiatury
To chyba na tyle:
Pozdrawiam mamę, tatę i @HardeQ
-
HardeQ otrzymał reputację od Master → "My lunatycy"
Jestem przekonany, że gusta muzyczne wśród ludzi są najróżniejsze, począwszy od ludzi słuchających muzyki klubowej, a kończąc na ludziach słuchających muzyki poważnej. Jednakże niezależnie od wspomnianych gustów należy docenić kunszt artystyczny, brzmieniowy i przede wszystkim merytoryczny jednego z zespołów rockowych dawnych czasów, mianowicie mam na myśli Republikę.
Band założony w latach 80-tych miał niesamowite brzmienie, Zbigniew Krzywański na gitarze, Sławomir Ciesielski na perkusji i Leszek Biolik na basie starannie dbali o podkład muzyczny, który był rozpoznawalny w niemal całej Polsce oraz niektórych zakątkach świata (możliwie, że polska muzyka - nie tylko Republika - byłaby bardziej rozsławiona w świecie gdyby nie PRL, który konsekwentnie ograniczał wpływy państw zachodnich na komunistyczny wschód, lecz to tylko gdybanie). Aczkolwiek najbardziej rozpoznawalnym członkiem zespołu był ich wokalista - Grzegorz Ciechowski, człowiek o niebanalnych umiejętnościach, podejmował tematy, które mimo upływu lat wciąż są aktualne (miłość do ojczyzny, nadmierny egoizm w społeczeństwie) w sposób nieagresywny, przyjemny do słuchania. Ponadto jego teksty zawierały dużą ilość metafor, co samo w sobie powodowało konieczność chociażby chwilowej refleksji, ponieważ dochodząc do wniosku do jakich tematów odnosi się utwór, samoistnie myśleliśmy o jego problematyce. Można powiedzieć, że jego teksty otwierały nasze umysły na problemy, które nie są i nie były popularne w mediach.
"My lunatycy" to tytuł jednego z utworów, a także tytuł książki biograficznej nieistniejącego już zespołu (którą gorąco polecam, jeśli ktoś jest jakkolwiek zainteresowany), lecz skupię się na utworze. Wspomniałem, że to co wychodziło spod pióra Ciechowskiego zawierało wiele metafor, tak samo tego tytułu nie należy interpretować dosłownie. Obywatel GC w sposób łatwo dostępny i łatwo zrozumiały (jeśli przesłucha się piosenkę zwracając uwagę na tekst) zwraca uwagę na to, że ludzie zapomnieli o własnych wartościach, zostali zamknięci w kręgu obowiązków i wyrzeczeń, a "nikt już nie budzi nas" znaczy, że jest to przynajmniej wygodne dla ludzi, którzy ten krąg wymyślili i nas w nim zamknęli.
Dlaczego o tym wspominam?
To wciąż aktualny temat, nie jest on niezwykły, nieprzewidywalny, ludzie non-stop o tym rozmawiają, lecz tylko geniusz potrafi przekazać aspekty motywu w taki sposób. Dlatego jest to również tytuł artykułu (jednocześnie dlatego, że to mój kaprys, a ja tu rządzę).
W moim mieście (Tczew) - gdzie urodził się Ciechowski - co roku odbywa się konkurs piosenek Republiki (W amfiteatrze im. Grzegorza Ciechowskiego), mimo upływu lat można tam spotkać zainteresowane twarze dla których ta muzyka była czymś w rodzaju odskoczni od szarej rzeczywistości, słyszymy różne aranżacje muzyczne, również nowoczesne. To swoisty dowód na to, że muzyka nie umarła wraz z wokalistą, ona dalej idzie naprzód.
Z ciekawostek mogę wspomnieć o utworze Eldo pod tytułem "Nie pytaj o nią", zapewne większość z was kiedykolwiek ją słyszała, bardzo "feelingowy" utwór mówiący o naszej ojczyźnie. W całości inspirowany był utworem Grzegorza Ciechowskiego "Nie pytaj o Polskę", nawet początek jest identyczny. Warszawski raper w ten sposób oddał hołd toruńskiemu muzykowi.
Jestem również przekonany, że samemu twórcy pierwowzoru spodobałaby się "rapowana wersja", ponieważ GC był wielkim fanem rozwoju muzyki, lubił wraz z resztą zespołu wprowadzać brzmienia, które nie należały do mainstreamowych.
Skąd pomysł na artykuł?
Można powiedzieć, że wychowałem się na muzyce Republiki, mój ojciec niegdyś był wielkim fanem ich muzyki, słuchaliśmy jej niemal cały czas. Kiedyś wielokrotnie opisywał mi wrażenia z koncertów w Toruniu, o utworze "Sexy doll" acapella w deszczu wśród kilku tysięcy osób. Niestety nikt z nas nie będzie już w stanie tego przeżyć, muzyczny geniusz odszedł w 2002 roku, a ten artykuł jest pamięcią dedykowaną wokaliście jak i reszcie bandu.
Jest wiele innych utworów wartych uwagi jak "Paryż Moskwa 17:15", "Telefony" (Nie Belmondo), "Odchodząc", "Mamona", "Raz na milion lat", lecz pozostawiam to już waszemu własnemu zainteresowaniu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tutaj zawrę kilka informacji:
Jestem starym-nowym redaktorem - dlatego przytoczę czym właściwie będę się zajmował:
- Będę podejmował tematy, które uznam, że są tego warte
- W miarę możliwości znajdą się też artykuły na życzenie
- Standardowo wywiady (lecz do nich będę przykuwał najmniejszą uwagę), jednakże jeśli ktoś jest chętny może napisać na pw, w wolnej chwili coś skleimy
- Mam pomysł na nową serię w redakcji, będzie w miarę integracyjna, będzie z waszą pomocą. Gdy znajdę odrobinę czasu postaram się wdrażać w życie
- Nie jestem pewien czy ktoś to czyta to sobie rzucę hasło siusiak, jeśli to przeczytałeś to szanuję i buziaki dla całej rodziny
- Jak będą jakieś ważne informacje ze świata możliwe, że poruszę to w aktualnościach
- Nie wszystkie prace będą miały poważny charakter, często będę pisał coś w sposób żartobliwy i ironiczny, ten artykuł to jeden z wyjątków, rozgrzanie klawiatury
To chyba na tyle:
Pozdrawiam mamę, tatę i @HardeQ
-
HardeQ otrzymał reputację od SQNFUN → "My lunatycy"
Jestem przekonany, że gusta muzyczne wśród ludzi są najróżniejsze, począwszy od ludzi słuchających muzyki klubowej, a kończąc na ludziach słuchających muzyki poważnej. Jednakże niezależnie od wspomnianych gustów należy docenić kunszt artystyczny, brzmieniowy i przede wszystkim merytoryczny jednego z zespołów rockowych dawnych czasów, mianowicie mam na myśli Republikę.
Band założony w latach 80-tych miał niesamowite brzmienie, Zbigniew Krzywański na gitarze, Sławomir Ciesielski na perkusji i Leszek Biolik na basie starannie dbali o podkład muzyczny, który był rozpoznawalny w niemal całej Polsce oraz niektórych zakątkach świata (możliwie, że polska muzyka - nie tylko Republika - byłaby bardziej rozsławiona w świecie gdyby nie PRL, który konsekwentnie ograniczał wpływy państw zachodnich na komunistyczny wschód, lecz to tylko gdybanie). Aczkolwiek najbardziej rozpoznawalnym członkiem zespołu był ich wokalista - Grzegorz Ciechowski, człowiek o niebanalnych umiejętnościach, podejmował tematy, które mimo upływu lat wciąż są aktualne (miłość do ojczyzny, nadmierny egoizm w społeczeństwie) w sposób nieagresywny, przyjemny do słuchania. Ponadto jego teksty zawierały dużą ilość metafor, co samo w sobie powodowało konieczność chociażby chwilowej refleksji, ponieważ dochodząc do wniosku do jakich tematów odnosi się utwór, samoistnie myśleliśmy o jego problematyce. Można powiedzieć, że jego teksty otwierały nasze umysły na problemy, które nie są i nie były popularne w mediach.
"My lunatycy" to tytuł jednego z utworów, a także tytuł książki biograficznej nieistniejącego już zespołu (którą gorąco polecam, jeśli ktoś jest jakkolwiek zainteresowany), lecz skupię się na utworze. Wspomniałem, że to co wychodziło spod pióra Ciechowskiego zawierało wiele metafor, tak samo tego tytułu nie należy interpretować dosłownie. Obywatel GC w sposób łatwo dostępny i łatwo zrozumiały (jeśli przesłucha się piosenkę zwracając uwagę na tekst) zwraca uwagę na to, że ludzie zapomnieli o własnych wartościach, zostali zamknięci w kręgu obowiązków i wyrzeczeń, a "nikt już nie budzi nas" znaczy, że jest to przynajmniej wygodne dla ludzi, którzy ten krąg wymyślili i nas w nim zamknęli.
Dlaczego o tym wspominam?
To wciąż aktualny temat, nie jest on niezwykły, nieprzewidywalny, ludzie non-stop o tym rozmawiają, lecz tylko geniusz potrafi przekazać aspekty motywu w taki sposób. Dlatego jest to również tytuł artykułu (jednocześnie dlatego, że to mój kaprys, a ja tu rządzę).
W moim mieście (Tczew) - gdzie urodził się Ciechowski - co roku odbywa się konkurs piosenek Republiki (W amfiteatrze im. Grzegorza Ciechowskiego), mimo upływu lat można tam spotkać zainteresowane twarze dla których ta muzyka była czymś w rodzaju odskoczni od szarej rzeczywistości, słyszymy różne aranżacje muzyczne, również nowoczesne. To swoisty dowód na to, że muzyka nie umarła wraz z wokalistą, ona dalej idzie naprzód.
Z ciekawostek mogę wspomnieć o utworze Eldo pod tytułem "Nie pytaj o nią", zapewne większość z was kiedykolwiek ją słyszała, bardzo "feelingowy" utwór mówiący o naszej ojczyźnie. W całości inspirowany był utworem Grzegorza Ciechowskiego "Nie pytaj o Polskę", nawet początek jest identyczny. Warszawski raper w ten sposób oddał hołd toruńskiemu muzykowi.
Jestem również przekonany, że samemu twórcy pierwowzoru spodobałaby się "rapowana wersja", ponieważ GC był wielkim fanem rozwoju muzyki, lubił wraz z resztą zespołu wprowadzać brzmienia, które nie należały do mainstreamowych.
Skąd pomysł na artykuł?
Można powiedzieć, że wychowałem się na muzyce Republiki, mój ojciec niegdyś był wielkim fanem ich muzyki, słuchaliśmy jej niemal cały czas. Kiedyś wielokrotnie opisywał mi wrażenia z koncertów w Toruniu, o utworze "Sexy doll" acapella w deszczu wśród kilku tysięcy osób. Niestety nikt z nas nie będzie już w stanie tego przeżyć, muzyczny geniusz odszedł w 2002 roku, a ten artykuł jest pamięcią dedykowaną wokaliście jak i reszcie bandu.
Jest wiele innych utworów wartych uwagi jak "Paryż Moskwa 17:15", "Telefony" (Nie Belmondo), "Odchodząc", "Mamona", "Raz na milion lat", lecz pozostawiam to już waszemu własnemu zainteresowaniu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tutaj zawrę kilka informacji:
Jestem starym-nowym redaktorem - dlatego przytoczę czym właściwie będę się zajmował:
- Będę podejmował tematy, które uznam, że są tego warte
- W miarę możliwości znajdą się też artykuły na życzenie
- Standardowo wywiady (lecz do nich będę przykuwał najmniejszą uwagę), jednakże jeśli ktoś jest chętny może napisać na pw, w wolnej chwili coś skleimy
- Mam pomysł na nową serię w redakcji, będzie w miarę integracyjna, będzie z waszą pomocą. Gdy znajdę odrobinę czasu postaram się wdrażać w życie
- Nie jestem pewien czy ktoś to czyta to sobie rzucę hasło siusiak, jeśli to przeczytałeś to szanuję i buziaki dla całej rodziny
- Jak będą jakieś ważne informacje ze świata możliwe, że poruszę to w aktualnościach
- Nie wszystkie prace będą miały poważny charakter, często będę pisał coś w sposób żartobliwy i ironiczny, ten artykuł to jeden z wyjątków, rozgrzanie klawiatury
To chyba na tyle:
Pozdrawiam mamę, tatę i @HardeQ
-
HardeQ otrzymał reputację od Wolves → "My lunatycy"
Jestem przekonany, że gusta muzyczne wśród ludzi są najróżniejsze, począwszy od ludzi słuchających muzyki klubowej, a kończąc na ludziach słuchających muzyki poważnej. Jednakże niezależnie od wspomnianych gustów należy docenić kunszt artystyczny, brzmieniowy i przede wszystkim merytoryczny jednego z zespołów rockowych dawnych czasów, mianowicie mam na myśli Republikę.
Band założony w latach 80-tych miał niesamowite brzmienie, Zbigniew Krzywański na gitarze, Sławomir Ciesielski na perkusji i Leszek Biolik na basie starannie dbali o podkład muzyczny, który był rozpoznawalny w niemal całej Polsce oraz niektórych zakątkach świata (możliwie, że polska muzyka - nie tylko Republika - byłaby bardziej rozsławiona w świecie gdyby nie PRL, który konsekwentnie ograniczał wpływy państw zachodnich na komunistyczny wschód, lecz to tylko gdybanie). Aczkolwiek najbardziej rozpoznawalnym członkiem zespołu był ich wokalista - Grzegorz Ciechowski, człowiek o niebanalnych umiejętnościach, podejmował tematy, które mimo upływu lat wciąż są aktualne (miłość do ojczyzny, nadmierny egoizm w społeczeństwie) w sposób nieagresywny, przyjemny do słuchania. Ponadto jego teksty zawierały dużą ilość metafor, co samo w sobie powodowało konieczność chociażby chwilowej refleksji, ponieważ dochodząc do wniosku do jakich tematów odnosi się utwór, samoistnie myśleliśmy o jego problematyce. Można powiedzieć, że jego teksty otwierały nasze umysły na problemy, które nie są i nie były popularne w mediach.
"My lunatycy" to tytuł jednego z utworów, a także tytuł książki biograficznej nieistniejącego już zespołu (którą gorąco polecam, jeśli ktoś jest jakkolwiek zainteresowany), lecz skupię się na utworze. Wspomniałem, że to co wychodziło spod pióra Ciechowskiego zawierało wiele metafor, tak samo tego tytułu nie należy interpretować dosłownie. Obywatel GC w sposób łatwo dostępny i łatwo zrozumiały (jeśli przesłucha się piosenkę zwracając uwagę na tekst) zwraca uwagę na to, że ludzie zapomnieli o własnych wartościach, zostali zamknięci w kręgu obowiązków i wyrzeczeń, a "nikt już nie budzi nas" znaczy, że jest to przynajmniej wygodne dla ludzi, którzy ten krąg wymyślili i nas w nim zamknęli.
Dlaczego o tym wspominam?
To wciąż aktualny temat, nie jest on niezwykły, nieprzewidywalny, ludzie non-stop o tym rozmawiają, lecz tylko geniusz potrafi przekazać aspekty motywu w taki sposób. Dlatego jest to również tytuł artykułu (jednocześnie dlatego, że to mój kaprys, a ja tu rządzę).
W moim mieście (Tczew) - gdzie urodził się Ciechowski - co roku odbywa się konkurs piosenek Republiki (W amfiteatrze im. Grzegorza Ciechowskiego), mimo upływu lat można tam spotkać zainteresowane twarze dla których ta muzyka była czymś w rodzaju odskoczni od szarej rzeczywistości, słyszymy różne aranżacje muzyczne, również nowoczesne. To swoisty dowód na to, że muzyka nie umarła wraz z wokalistą, ona dalej idzie naprzód.
Z ciekawostek mogę wspomnieć o utworze Eldo pod tytułem "Nie pytaj o nią", zapewne większość z was kiedykolwiek ją słyszała, bardzo "feelingowy" utwór mówiący o naszej ojczyźnie. W całości inspirowany był utworem Grzegorza Ciechowskiego "Nie pytaj o Polskę", nawet początek jest identyczny. Warszawski raper w ten sposób oddał hołd toruńskiemu muzykowi.
Jestem również przekonany, że samemu twórcy pierwowzoru spodobałaby się "rapowana wersja", ponieważ GC był wielkim fanem rozwoju muzyki, lubił wraz z resztą zespołu wprowadzać brzmienia, które nie należały do mainstreamowych.
Skąd pomysł na artykuł?
Można powiedzieć, że wychowałem się na muzyce Republiki, mój ojciec niegdyś był wielkim fanem ich muzyki, słuchaliśmy jej niemal cały czas. Kiedyś wielokrotnie opisywał mi wrażenia z koncertów w Toruniu, o utworze "Sexy doll" acapella w deszczu wśród kilku tysięcy osób. Niestety nikt z nas nie będzie już w stanie tego przeżyć, muzyczny geniusz odszedł w 2002 roku, a ten artykuł jest pamięcią dedykowaną wokaliście jak i reszcie bandu.
Jest wiele innych utworów wartych uwagi jak "Paryż Moskwa 17:15", "Telefony" (Nie Belmondo), "Odchodząc", "Mamona", "Raz na milion lat", lecz pozostawiam to już waszemu własnemu zainteresowaniu.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tutaj zawrę kilka informacji:
Jestem starym-nowym redaktorem - dlatego przytoczę czym właściwie będę się zajmował:
- Będę podejmował tematy, które uznam, że są tego warte
- W miarę możliwości znajdą się też artykuły na życzenie
- Standardowo wywiady (lecz do nich będę przykuwał najmniejszą uwagę), jednakże jeśli ktoś jest chętny może napisać na pw, w wolnej chwili coś skleimy
- Mam pomysł na nową serię w redakcji, będzie w miarę integracyjna, będzie z waszą pomocą. Gdy znajdę odrobinę czasu postaram się wdrażać w życie
- Nie jestem pewien czy ktoś to czyta to sobie rzucę hasło siusiak, jeśli to przeczytałeś to szanuję i buziaki dla całej rodziny
- Jak będą jakieś ważne informacje ze świata możliwe, że poruszę to w aktualnościach
- Nie wszystkie prace będą miały poważny charakter, często będę pisał coś w sposób żartobliwy i ironiczny, ten artykuł to jeden z wyjątków, rozgrzanie klawiatury
To chyba na tyle:
Pozdrawiam mamę, tatę i @HardeQ
-
-
HardeQ przyznał reputację dla aureox → [ODRZUCONE]Podanko x5
Nick: aureox
Wiek: 17
Doświadczenie w pełnieniu podobnej funkcji: Brak
Posiadasz mikrofon?: Tak
Dlaczego własnie Ty?: Jestem bardzo aktywnym użyszkodnikiem, nie wdaję się w konflikty, lubię pomagać innym, kulturalny raczej jestem (wiadomo czasem się z kimś pożartuje )
Jest to moje 5 podanko, myślę, że w końcu dostanę szanse wykazania się.
Staż na sieci: Dokładnie od 4 października 2k16
Co wprowadzisz na naszego Ts? Pomoc przy ogarnizacji eventów, bo nic więcej nie potrzeba.
Czy byłeś banowany wcześniej na serwerze? (jeśli tak to za co):Dwa razy za kulturę, jeden ban wyjaśniony/zgaszony ;d
Dzięki za każdy głos pozytywny jak i negatywny,
Pozdrowienia ;D
PS. Kocham reakcję kupy
-
HardeQ otrzymał reputację od Ania → [ZAAKCEPTOWANE]Redaktor
Cześć, witajcie w mojej kuchni, tutaj Krystian. Widzę, że macie >>NADMIAR<< redaktorów, aczkolwiek uważam, że jest szansa abym się dostał.
Imię: Krystian
Wiek: 18 // w czerwcu 19
Staż na forum: jakieś 6 lat+
Doświadczenie w pełnieniu podobnej funkcji: W sumie to byłem naczelnym, wiele zabaw i pierdółek, które działy się w redakcji kilka lat temu to głównie moja inicjatywa.
Znajomość zasad pisowni ortograficznej, stylistyki, gramatyki [x/10]: Na trzeźwo 10, po alkoholu 11.
Ilość wolnego czasu na pełnienie funkcji Redaktorskiej: Wystarczająco aby od czasu do czasu coś wrzucić.
Napisz coś o sobie: Krystian jestem, kto bywał tu wcześniej to mnie zna. Składam podanie, ponieważ redakcja aktualnie leży i może jeszcze da się ją jakoś odratować. Poza tym to kopalnia plusów, a wszyscy wiemy, że jestem pazerny na atencję. Dzisiejszego dnia podczas słuchania muzyki w toalecie na dwójce, wpadłem na pomysł, że może wrócę na stare śmieci i coś podziałam, a chociażby miałby być to artykuł bądź dwa na tydzień..
Przykładowy wywiad (najważniejszy podpunkt, musi być napisany wedle stylistyki, gramatyki, ortografii na najwyższym poziomie): W wywiadach parę stron wcześniej się trochę ich znajdzie, jeśli konieczna jest weryfikacja można odkopać. Zaznaczam, że od czasu jak odszedłem z sieci minęło trochę czasu, ja troszeczkę urosłem, troszkę więcej wiem i przypuszczalnie zaliczyłem też stylistyczny i merytoryczny progress.
Z góry zaznaczam, nie spędzam dziennie 2 godzin na forum ==> 20 minut mi wystarczy żeby zauważyć, że i tak nigdzie nie mogę się wypowiedzieć, gdyż albo nie mam uprawnień albo niczego nowego do dodania. Poza tym jestem na bieżąco.
*Easter egg - w podaniu trzykrotnie wymieniłem swoje imię, czyż to nie szukanie atencji?
-
HardeQ otrzymał reputację od Doman → [ZAAKCEPTOWANE]Redaktor
Cześć, witajcie w mojej kuchni, tutaj Krystian. Widzę, że macie >>NADMIAR<< redaktorów, aczkolwiek uważam, że jest szansa abym się dostał.
Imię: Krystian
Wiek: 18 // w czerwcu 19
Staż na forum: jakieś 6 lat+
Doświadczenie w pełnieniu podobnej funkcji: W sumie to byłem naczelnym, wiele zabaw i pierdółek, które działy się w redakcji kilka lat temu to głównie moja inicjatywa.
Znajomość zasad pisowni ortograficznej, stylistyki, gramatyki [x/10]: Na trzeźwo 10, po alkoholu 11.
Ilość wolnego czasu na pełnienie funkcji Redaktorskiej: Wystarczająco aby od czasu do czasu coś wrzucić.
Napisz coś o sobie: Krystian jestem, kto bywał tu wcześniej to mnie zna. Składam podanie, ponieważ redakcja aktualnie leży i może jeszcze da się ją jakoś odratować. Poza tym to kopalnia plusów, a wszyscy wiemy, że jestem pazerny na atencję. Dzisiejszego dnia podczas słuchania muzyki w toalecie na dwójce, wpadłem na pomysł, że może wrócę na stare śmieci i coś podziałam, a chociażby miałby być to artykuł bądź dwa na tydzień..
Przykładowy wywiad (najważniejszy podpunkt, musi być napisany wedle stylistyki, gramatyki, ortografii na najwyższym poziomie): W wywiadach parę stron wcześniej się trochę ich znajdzie, jeśli konieczna jest weryfikacja można odkopać. Zaznaczam, że od czasu jak odszedłem z sieci minęło trochę czasu, ja troszeczkę urosłem, troszkę więcej wiem i przypuszczalnie zaliczyłem też stylistyczny i merytoryczny progress.
Z góry zaznaczam, nie spędzam dziennie 2 godzin na forum ==> 20 minut mi wystarczy żeby zauważyć, że i tak nigdzie nie mogę się wypowiedzieć, gdyż albo nie mam uprawnień albo niczego nowego do dodania. Poza tym jestem na bieżąco.
*Easter egg - w podaniu trzykrotnie wymieniłem swoje imię, czyż to nie szukanie atencji?
-
HardeQ otrzymał reputację od Wolves → [ZAAKCEPTOWANE]Podanie na admina
Ja tam jestem na tak, osobiście brak steama mi nie przeszkadza, a Wolves to dobry chłopak (trochę wulgarny, ale komu się nie zdarza ¯\_(ツ)\_/¯ ), gra sporo, rozróżnia chitera od skilla (wiem po zgłoszeniach) i zna regulamin. Tyle mi wystarcza.
Może chociaż okres próbny?
-
-
HardeQ otrzymał reputację od Kula → [ZAAKCEPTOWANE]Podanie Szakiry.
Mój ulubiony kabel, konfident, sprzedawczyk na zawsze (odjąć każdą niedzielę) -- (chyba nie muszę tłumaczyć, że to żarty). Jak coś się dzieje to zawsze zgłosi.
Solidna firma, aktywny, po chociażby zgłoszeniach widać, że zna się na rzeczy.
Ja oczywiście na tak.
-
-
-
-
HardeQ przyznał reputację dla Kanron aka Sextasy → Pokażcie swoje mordki!
Takie nasze pokrzywione mordy
-
-
-
HardeQ przyznał reputację dla Bezzi → [POZYTYWNE]Odwołanie od bana Tymbark
Obecny sid gracza pokrywa sie tylko z wygasłymi banami - aktywny ban (ub) - podszywka (ub) IP również pasuje do bana którego dałeś pod w.w bany. Inne bany to zupełnie inny sid i inne ip dlatego nie ma mowy, że to ten sam gracz oczywiście jakiś tam % szans na to jest, lecz zbyt mało żeby ban został dlatego też zostaje zdjęty.